Opublikowano Dodaj komentarz

Noworoczne postanowienia

Noworoczne postanowienia

Każdy z nas przed końcem starego roku robi sobie posumowanie. Rozmyśla co mu się w tym roku udało osiągnąć, jakie sukcesy stały się jego udziałem. Przypomina sobie też nieraz boleśnie o czasie, który nieubłaganie mija, a który czasem zmarnował, bo obiecał sobie przecież zeszłego roku, że uda mu się znaleźć lepszą pracę, że święta spędzi z rodziną, że będzie miał większą cierpliwość do dzieci, że wolnym czasie nauczy się wreszcie japońskiego.

Niestety koniec roku pokazuje, że najczęściej nie dotrzymaliśmy sami sobie danego słowa, ale przecież nikt nie widział, nie słyszał. Tylko my o tym wiemy. Może więc w tym roku zróbmy sobie noworoczne postanowienia nieco inaczej niż zwykle, zabierzmy się do tego bardziej na poważne. Nie ograniczajmy się do pobożnych życzeń, które wypowiadamy w naszych myślach.

Ile to już razy rzucaliśmy palenie, ileż z nas obiecało sobie przejść na dietę i faktycznie przeszło, ale nasz zapał był słomiany i po kilku dniach gdy świąteczna atmosfera minęła wracaliśmy do kolejnej paczki papierosów i tłustego jedzenia.

Jak więc powinniśmy się zabrać do robienia noworocznych postanowień, żebyśmy przez kolejne dwanaście miesięcy o nich nie zapomnieli i nie zagubili ich w natłoku codziennych obowiązków? Najlepszym rozwiązaniem będzie spisanie naszych postanowień na kartce papieru i umieszczenie tego dokumentu w widocznym miejscu, a przynajmniej zostawienie jej w miejscu do którego często zaglądamy.

Ja do takich celów używam kalendarza książkowego. Prawie każdego dnia otwieram go i często wracam do krzykliwej kartki, na której spisałam swoje noworoczne pragnienia. Kolor kartki jak dla mnie też miał znaczenie. Celowo nie użyłam do tych celów zwyczajnej, białej kartki papieru lecz wzorzystego materiału. W zeszłym roku była to soczysta czerwień, w tym będzie to rażący pomarańcz. Nie wiem jak do was, ale do mnie bardziej przemawiają wyraziste kolory.

Dzisiaj sprawdzałam listę z zeszłego roku i z dumą mogę stwierdzić, że siedem na dziesięć punktów udało mi się wypełnić. Nie jest to może najlepszy wynik, ale i tak jest dobrze. Słyszałam też o ludziach, którzy ten spis postanowień robią w dwóch wersjach lub kserują i jedną wręczają swojemu najlepszemu przyjacielowi, żeby ich motywował do spełnienia wyznaczonych celów, ale ja aż tak gorliwa nie jestem. Wolę postawić na swoją silną wolę i liczyć tylko na siebie, niż podpierać się wsparciem przyjaciół. Jak nie wyjdzie zawsze możemy zachować to dla siebie, a tak już mamy jakiegoś świadka.

Ilu ludzi tyle pewnie sposobów, ponieważ każdy jest inny i ma skrajnie inne marzenia, pragnienia i cele. Najważniejsze to chyba, żeby większość z nich nam się spełniła, czego wszystkim serdecznie życzę, spisując swoje pragnienia na rok 2015. Szczęśliwego Nowego Roku, niech wam się spełni każdy cel, który sobie wyznaczycie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *