Opublikowano Dodaj komentarz

Staropolskie wesele

Staropolskie wesele

Charakterystyczny staropolski obrzęd weselny ma długą tradycję. Wywodzi się z pradawnych słowiańskich zwyczajów. Dopiero w wieku XVII i XVIII nastąpiły w nim pewne przeobrażenia. Ludność chłopska i drobnomieszczańska utrzymywała nadal dawne praktyki, natomiast szlachta i magnateria stopniowo odchodziły od prasłowiańskich obyczajów. W kulturze staropolskiej ślub oraz wesele miały miejsce po zaręczynach (zrękowinach). Uroczystość rozpoczynał „dziewiczy wieczór”, podczas którego przyszła panna młoda żegnała się ze swymi rówieśniczkami. Dziewczyny wiły panieński wianek i śpiewały pieśni. Przystrajano także różdżkę weselną, na której wieszano później wianek. Różdżkę owijano chustą – darem pana młodego. Różdżka weselna stanowiła bardzo ważny szczegół dawnego obrządku weselnego.

W dzień ślubu miało miejsce uroczyste rozplatanie warkocza, które ukazywało przyszłą mężatkę w pełnej krasie jej urody. Zwyczaj ten miał podkreślać fakt, że panna młoda nie należy już do grona dziewcząt. Był także wyrazem smutku. Rozpleciny łączyły się z uroczystym ubieraniem panny młodej. A strojono ją możliwie najpiękniej. Na głowę zakładano wieniec lub koronę z rozmarynu lub mirtu, wkładając pod nią dukat, który miał symbolizować bogactwo oraz kawałek cukru „na słodkie życie”. W trakcie przygotowań pojawiał się pan młody w asyście drużbów i kapeli. Witali go rodzice narzeczonej, następnie panna młoda przypinała mu do boku przyozdobiony wstążeczkami bukiet kwiatów lub gałązkę rozmarynu. W ten sposób przystrajano też drużbów. Później następowało uroczyste błogosławieństwo i pożegnanie panny młodej z krewnymi. Orszak weselny, jadąc do kościoła poruszał się w huku ludzkiej wrzawy oraz salw. Podczas ślubu narzeczeni wymieniali się pierścieniami lub wiankami, które ksiądz wkładał im na palce. W XVIII wieku pojawiły się specjalne pierścienie ślubne, czyli obrączki. Obrączki przyjęły się najpierw wśród mieszczan i chłopstwa, szlachta natomiast jeszcze długo trwała przy ślubnych wiankach.

Staropolskie wesele

Na weselach chłopskich witano nowożeńców chlebem i solą, a ojciec panny młodej obsypywał wszystkich owsem, który miał symbolizować dobrobyt. Następnie starosta weselny witał nowożeńców uroczystą przemową. Z kolei u szlachty, po powrocie z kościoła odbywało się tzw. oddawanie panny młodej. Pannę oddawał mężowi w imieniu jej rodziców jeden z gości, wygłaszając przy tej okazji uroczystą przemowę. Odpowiadał mu z kolei inny orator. Po kwiecistych mowach i oracjach siadano do stołu. Pierwsze miejsce przy stole zajmowała zawsze para młoda. Uczta musiała być długa i obfita. Kończył ja zwyczaj dzielenia kołacza, czyli chleba, którego pieczenie połączone było z wieloma tradycyjnymi wróżbami i zamawianiami. Po spożyciu kołacza rozpoczynała się właściwa zabawa, którą urozmaicało cytowanie fraszek oraz frywolnych, a nawet wręcz obscenicznych wierszyków i przyśpiewek. Znawcy tematu podkreślają, że zwyczaj ten wywodził się z pradawnych przedchrześcijańskich obrzędów, które wiązały się z kultem fallicznym. Za nieprzyzwoite uznała owe frywolne utwory dopiero obyczajowość oświecenia.

Po weselu miała miejsce noc poślubna. U chłopów i drobnej szlachty odprowadzano nowożeńców do sypialni lub komory i sprawiano tam pokładziny. Wygłaszając stosowne mowy kładziono młodych do łóżka. W domach wielmożów odpowiednikiem pokładzin była tzw. „cukrowa kolacja”, na której państwo młodzi podawali słodycze i wina najdostojniejszym weselnikom. Po nocy poślubnej kobieta zmieniała strój i uczesanie. Na wsiach wiązał się z tym zwyczaj oczepin. Młodą mężatkę sadzano na stołku lub dzieży i śpiewając pieśni (inne chłopcy i inne dziewczęta) obcinano jej włosy, a następnie zakładano czepek. Podczas oczepin śpiewano prastarą symboliczną pieśń obrzędową o chmielu, który miał symbolizować męską siłę rozrodczą. W kręgach magnackich obdarowywano pannę młodą kosztownym czepkiem, prezentem od męża. Później młoda mężatka przy akompaniamencie życzeń i błogosławieństw przenosiła się do domu męża. W nowym miejscu przyjmowano ja chlebem i solą.

Staropolskie wesela trwały zazwyczaj kilka dni. Wesela chłopskie i mieszczańskie urządzano najczęściej w karczmach lub szynkach, szlacheckie w dworach i na plebaniach, natomiast magnackie – w pięknych rezydencjach. Obowiązywał zwyczaj, że wesele musi być wystawne. Dlatego w rodzinach magnackich gromadziły one setki, a zdarzało się, że także tysiące gości. Urozmaicano je festynami, fajerwerkami, stawianiem bram triumfalnych itp. Goście stroili się w kosztowne ubrania i dodatki. Młodzi otrzymywali drogie prezenty. Na skutek weselnej rozrzutności wiele rodzin wchodziło później w długi. Jednak tradycja była dla nich tak ważna, że nie przejmowano się wielomiesięczną czy nawet wieloletnią niedyspozycją finansową.

Polecana literatura: Kuchowicz Z. Obyczaje staropolskie XVII-XVIII wieku. Łódź 1975.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *